Słowniczek wyrazów zapomnianych

Wstęp

Kalendarium i skromny Słowniczek wymagają krótkiego autorskiego wstępu. Po pierwsze historia naszego Związku nie jest w 100% pełna, nie ma w niej pewnych dat, a w związku z tym faktów. Dokumentacja ZAKR- u, jego historia spisana głównie na Walnych Zjazdach czy posiedzeniach Zarządu ma luki: przez kilka lat nie ma żadnej dokumentacji, w roku brakuje paru relacji, dat, podsumowań, wniosków. Ale tych braków jest na szczęście bardzo mało.

Czekam też na sprostowanie jakiś błędów, które mogłem popełnić ze względu na niedopatrzenie, niewiedzę, pominięcie czegoś z braku informacji. Nie jestem nieomylny, co stwierdziłem już nie raz. Czasem jakieś wydarzenie ma dwie różne daty, albo podane są dwa różne nazwiska autorów jakiejś relacji. Ale – powtarzam – jest tego nie wiele, a generalnie biorąc historia naszego Związku podana w teczkach w archiwum ZAKR-u – do których miałem dostęp dzięki uprzejmości Prezesa Ulickiego, Sekretarza Klawego i prowadzącej nasz Sekretariat Pani Magdaleny Tkacz – spisana jest starannie, prawdziwie i wiernie.

Starałem się jak najmniej wartościować czyny i wypowiedzi naszych kolegów, nie oceniać ich, nie komentować. Po pierwsze dlatego, że nie mam takiego prawa, a po drugie dlatego, że kalendarium ma mieć inny cel, ma przypomnieć pewne obiektywne zjawiska i zdarzenia. Dziś ich ocena jest inna niż wtedy i oceniając coś dawnego dzisiejszą miarką narażamy się na błędy w tej ocenie.

Mały Słowniczek jest – moim zdaniem – konieczny, bo po latach zapominamy o pochodzeniu , albo pierwotnym znaczeniu pewnych ważnych dla nas niegdyś terminów, określeń, definicji.

Słowniczek wyrazów zapomnianych

Bardowie, wedle Wiki są to artyści (pieśniarze) wykonujący własne, literacko i muzycznie dopracowane utwory śpiewane z towarzyszeniem jednego tylko instrumentu, najczęściej gitary. Historycznie bard wykonywał głównie utwory typu ballada o tematyce bohaterskiej, religijnej, ale także śpiewał o historii, o mitach, legendach i – jak wszyscy – o miłości. W Polsce wysyp bardów miał miejsce w latach 80. i 9o.i wysyp ten jest następstwem, albo skutkiem pewnego zaniku znaczenia zawodu profesjonalnego, zawodowego kompozytora i autora tekstów piosenek, bowiem różni wykonawcy ( bardowie są tego doskonałym przykładem) sami piszą dla siebie muzykę, teksty, sami to aranżują i wykonują. Wychodzą ze słusznego skąd inąd założenia, że po co na „piosence śpiewanej przeze mnie zarabiać ma ktoś inny, gdy przecież mogę zarabiać ja sam”. Wiele racji w tym jest na pewno, choć nie zawsze się to w praktyce sprawdza (nie każdy bard łączy w sobie tyle talentów), no i uderza to w zawód profesjonalnego twórcy piosenek. Mimo to bardowie znalezli sobie ciepłą i gościnną przystań właśnie w ZAKR- ze, gdzie od wielu lat stanowią wielka siłę, jako grupa posiadająca wiele potencjalnych głosów w każdym glosowaniu. Słynni zagraniczni bardowie to m. in. Bob Dylan, Donovan, Pete Seeger, Woodie Guthry, Johnny Cash (bard muzyki country), Leonard Cohen , Włodzimierz Wysocki, Bułat Okudżawa, Czeski bard Jaromir Nohavica. Niektórzy Polscy bardowie: Piotr Bakal, Jerzy Mamcarz, Stanisław Klawe, Bogusław Nowicki, Jan Pietrzak, Jonasz Kofta, Jacek Gintrowski, Tomasz Szwed, Jacek Kaczmarski.

Szarotka: pierwsze w Polsce tranzystorowe radio przenośne produkowane w zakładach radiowych imienia Kasprzaka (Marcina). Dzięki temu sprzętowi, przez trzaski i szumy świata, polska młodzież słuchać mogła muzyki nadawanej przez Radio Luksemburg. Gdy zasypiali dorośli, spod kołder młodych ludzi, chłopców głównie, słychać było przeboje Cliffa Richarda, Elvisa Presleya, Shadowsów, Beatlesów i Stonesów, a także audycji Jazz Hour autorstwa Willisa Conovera z Waszyngtonu.

Dzikie imprezy: organizowane były przez prywatnych impresariów, managerów, macherów z pominięciem lokalnej Estrady, bez konieczności opłacania podatku dochodowego. W tamtych czasach nie było prywatnych agencji organizujących koncerty i każda impreza (impra) musiała przejść przez państwowego organizatora.

Podatek wyrównawczy: dodatkowe opodatkowanie osób prywatnych, których dochody w roku podatkowym przekroczyły limit ustanowiony przez Ministra Finansów. Osoba, której dochód przekroczył taki limit była opodatkowana wedle podniesionej stawki od 10% do 80%, ale osoby, które parały się twórczością mogły gromadzić sumy na specjalnym rachunku bankowym – wtedy opodatkowane były nie wpływy, tylko kwoty z tego konta pobrane o ile przekroczyły wspomniany limit.

Kryształowy Kamerton – ustanowiona w roku 1979 nagroda ZAKR- u dla twórców muzyki rozrywkowej (kompozytor/autor tekstu),a także dla autora aranżacji (opracowania) utworu. Najwięcej Kryształowych Kamertonów wręczono na Festiwalach Opolskich, ale przyznawane były także na innych przeglądach, konkursach, imprezach. Oto niektórzy laureaci tej nagrody, nie wszyscy bo po latach trudno odtworzyć komplet danych: 1984 Andrzej Strzelecki, 1987 Spyder Simpson (Sopocki Festiwal, za opracowanie piosenki J. Cygana i S. Krajewskiego „Przemija uroda w nas”), 1988 Alibabki, 1989 Andrzej Ciach, 1990 Jan Wołek i Jarosław Dobrzyński , 1991 Zbigniew Wodecki, 2003 Dawid Jarzyński, 2007 Hania Stach, 2014 zespół Kult, 2015 Kasia Nosowska, 2016 Julia Trojanowska oraz zespół Drop. W roku 2008 nagroda nie została przyznana, co tłumaczył ówczesny Prezes Jacek Korczakowski ZAKR- u: ”Uważamy, że poziom Festiwalu Opolskiego bardzo się obniżył i że jest to rezultat zawłaszczenia Festiwalu przez producentów, dla których efekt artystyczny nie jest najważniejszy”.

PAGART, skrót od nazwy Polska Agencja Artystyczna, czyli instytucja państwowa, która od roku 1957 dbała o to, by polscy artyści mogli występować zagranicą, i by do Polski sprowadzać artystów z różnych stron świata. W zamian za określone pieniądze, mówiono o nich „haracz”, polscy artyści: muzycy, soliści, prestidigitatorzy otrzymywali paszporty – trzymane nie w prywatnych domach, lecz w biurach Pagartu – upoważniające do wyjazdu. Pagart organizował także polskim artystom liczne przeglądy, na które zapraszani byli zagraniczni impresariowie, by wybrać i zaprosić do siebie polskich wykonawców. Pagart przestał istnieć w latach 90, gdy obowiązywać zaczęły prawa tzw. wolnego rynku i gdy każdy z nas mógł wyjechać zagranicę w dowolnym celu: turystycznym czy zarobkowym.

Wolny rynek jest to sytuacja (pojęcie ekonomiczne), w której o zawarciu jakiejkolwiek umowy między stronami decydują jedynie – akceptowane przez obie strony podpisujące tę umowę – warunki transakcji, a nie czynniki zewnętrze w rodzaju władzy publicznej, nacisku politycznego. poleceń zewnętrznych, decyzji poza ekonomicznej. Na rynku pracy dotyczy to głównie takich czynników jak wysokość płac, czas pracy, dodatki do zarobków (np. wysokość ubezpieczenia, opieka zdrowotna), a także warunki techniczne (jakość, rodzaj i stan sprzętu niezbędnego do wykonania pracy), oraz np. warunki mieszkaniowe. Wolny rynek pracy istnieje w Polsce mniej więcej od początku lat 90. ub. wieku, wcześniej umowy o pracę uzależnione były także od wielu innych, politycznych głównie, czynników.

ZPR, Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowej. Jest to działające do dziś przedsiębiorstwo, które w latach 70. cechował dynamiczny rozwój prowadzący do potęgi rozrywkowej, na owe czasy bliskiej pozycji monopolisty w niektórych dziedzinach przemysłu rozrywkowego. ZPR miały w swoich rękach 80% działających dyskotek, organizowały wielkie widowiska muzyczne i nie tylko muzyczne (np. rewie, variete, cyrki), stałe imprezy halowe, miały własne zespoły muzyczne, balety, zespoły cygańskie, jazzowe , zapraszały zagraniczne gwiazdy, miały komisje kwalifikacyjne np. dla prezenterów dyskotek. Ten stan trwa do dziś – wzbogacony o posiadanie własnych mediów (prasa, radio, telewizja), choć obecnie ZPR mają wielu konkurentów w świecie show businessu.

Big beat, istniejące chyba jedynie w Polsce określenie na muzykę rock and rolową wykonywaną i tworzoną w naszym kraju na przełomie lat 50. I 60. Jest to po prostu synonim rock and rolla lat 6o, muzyki rozwijającej się dynamicznie w USA i Wielkiej Brytanii. Inne polskie określenia zastępujące w Polsce rock and rolla, to „mocne uderzenie” i ”Muzyka młodzieżowa”, choć to ostatnie posiada nieco szersze znaczenie. W latach 6o nie nazywano tej muzyki rock ad rollem, bo ta angielska nazwa symbolizowała to, co w USA drażniło już samym brzmieniem nazwy, podobnie jak inne terminy, zwroty, określenia: Coca Cola, show business, american way of life. Partyjnych decydentów denerwowały one jako symbole (zepsutej, wrogiej, kapitalistycznej) Ameryki, podobnie jak lansowanie amerykańskiego luzu, stylu życia: cygaro, nogi na stole, guma do żucia, easy living. Określenie big beat zaczerpnięte zostało od tytułów paru amerykańskich utworów (m .in. „The big beat” singiel Fatsa Domino z roku 1957), lub od nazwy płyty nagranej w roku 1960 przez zespół The Jazz Messengers. Nie wiadomo dlaczego określenie big beat było w Polsce tamtych lat bezpieczniejsze od określenia rock and roll, oba przecież brzmią bardzo po „amerykańsku” i znaczą to samo. Pierwsze polskie zespoły big beatowe to; Rhythm and Blues (od roku 1968), Czerwono Czarni (od 1960), Niebiesko Czarni (od 1963) i Luxemburg Combo (od 1961), a pierwsi soliści tej muzyki to m .in. Bogusław Wyrobek, Marek Tarnowski, Janusz Godlewski, Michaj Burano, Andrzej Jordan (Szmilichowski).

Przygotował Marek Gaszyński